WIADOMOŚCI

Idea zamkniętych kokpitów wywołuje mieszane odczucia
Idea zamkniętych kokpitów wywołuje mieszane odczucia
Zapoczątkowana w mediach zaraz po wypadku Julesa Bianchiego debata dotycząca wprowadzenia w Formule 1 zamkniętych kokpitów przeniosła się do padoku Formuły 1, który rozpoczyna dzisiaj pierwszy w historii weekend wyścigowy w Rosji.
baner_rbr_v3.jpg
Cały padok Formuły 1 przybył do Soczi w ponurym nastroju, mając cały czas w myślach wydarzenia z niedzielnego Grand Prix na torze Suzuka.

Zanim jednak tam dotarł w mediach rozpoczęło się szukanie winnych oraz sposobów poprawy bezpieczeństwa kierowców F1. Wśród pomysłów m.in. przypomniano ideę wprowadzenia do F1 zamkniętych kokpitów, które FIA testowała od sezonu 2009, czyli wypadku Felipe Massy i Henry’ego Surteesa.

Ostatecznie ze względów estetycznych i z pewnością historycznych, nie wprowadzono takiej zmiany.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Soczi kierowcy byli dopytywani o ich własne zdanie na temat bezpieczeństwa w F1. Fernando Alonso uważa, że sport powinien teraz przynajmniej spróbować sprawdzić ideę zamkniętych kokpitów.

„Skłaniałbym się do uzgodnienia iż przynajmniej powinniśmy spróbować sprawdzić lub przetestować ten pomysł” mówił Hiszpan. „Mamy rok 2014, mamy technologię, mamy samoloty i wiele innych przykładów, które zostały wykorzystane w odpowiedni sposób. Dlaczego więc nie spróbować tego pomysłu?”

Dwukrotny mistrz świata wspomniał także szczęśliwe zakończone dla niego poczynania Romaina Grosjeana podczas startu wyścigu o GP Belgii w sezonie 2012, za które Francuz został wykluczony z rywalizacji w kolejnym wyścigu sezonu, GP Włoch.

„Wszystkie największe wypadki w sportach motorowych z ostatnich kilku lat dotyczyły urazów głowy, więc to musi być jedna z tych części ciała, których nie chronimy najlepiej.”

„Nawet w moim przypadku, podczas wyścigu w Spa w 2012 roku, prawdopodobnie mogłem zginąć w tym zakręcie gdyby bolid [Grosjeana] przemknął 10 centymetrów bliżej mojej głowy.”

„Jeżeli mamy dostępną taką technologię i jest taka możliwość, nie wykluczałbym jej z góry” przekonywał Hiszpan.

Wtórował mu w tym Felipe Massa, który w 2009 roku doznał urazu głowy po tym jak podczas kwalifikacji do GP Węgier w jego kask uderzyła sprężyna z bolidu Rubensa Barrichello. Brazylijczyk zauważył jednak, że w przypadku wypadku Julesa Bianchiego takie kokpity mogłyby niewiele pomóc. Kierowca nie doznał obrażeń fizycznych a jego stan wynika z ogromnego przeciążenia.

„W pełni zgadzam się z Fernando- interesująco byłoby sprawdzić taką możliwość. W moim wypadku z pewnością sprawdziłaby się idealnie. Jeżeli chodzi o przypadek Julesa, nie wiem.”

Sebastian Vettel i Jenson Button podkreślają jednak poważne następstwa ewentualnego wprowadzenia takich kokpitów w F1.

„Mam mieszane odczucia” mówił Vettel. „Bolidy F1 od samego początku mistrzostw stanowiły serię z otwartymi kołami, a otwarte kokpity były czymś bardzo wyjątkowym. Z drugiej strony, jak wspomniał Fernando, mamy wiele powodów, aby sprawdzić tę technologię na przyszłość.”

„Oczywiście dostrzegam pozytywne rzeczy z zamkniętych kokpitów jeżeli chodzi o bezpieczeństwo” dodawał Jenson Button. „Niemniej to jest F1. Sport ten ma otwarte kokpity od początku, więc to byłaby bardzo duża zmiana.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

12 KOMENTARZY
avatar
Bujan2K

09.10.2014 16:02

0

Jeżeli nie całkowicie zamknięte kokpity to może chociaż owiewki na wzór tych z motocykli.


avatar
housepl

09.10.2014 16:22

0

Czy ich już kompletnie porypało ? Przecież wypadki i ryzyko są wpisane w ten sport a nagle jeżeli pojawia się niestety przykry wypadek to pojawia się dyskusja co poprawić w bezpieczeństwie. Wymyślają różne głupoty a na dodatek teraz SC bedzie wyjeżdzał na tor jak komuś skrzydło odpadnie. Przykra sprawa Bianchiego ale ile takich wypadków jest ? Skoro F1 jest taka bezpieczna to dlaczego nikt na to nie wpadł żeby wprowadzić automatyczne ograniczenie bolidu przy żółtej fladze w danym sektorze ? Pewnie teraz wprowadzą 7 poduszek powietrznych w standardzie i światła w bolidzie. Pechowy wypadek na Suzuce nie powinien mieć w ogóle miejsca i jest przykładem tego ze w F1 rządzą nie właściwi ludzie.


avatar
lvl18

09.10.2014 18:06

0

Co w przypadku gdy kierowca będzie musiał w 3 sek. opuścić bolid? Katapultować się??


avatar
mwhakowscy

09.10.2014 18:20

0

Katapulta wcale nie jest złym pomysłem, ale musi być niezawodna.


avatar
mmmis

09.10.2014 18:30

0

@housepl, gdzie jest napisane, że bolid będzie wyjeżdżał jak tylko skrzydło opadnie? Ja nie mam nic przeciwko poprawie bezpieczeństwa, jeśli mają zyskac na tym kierowcy. Natomiaast zgodzę się z Tobą z jednym - użycie limitera mogłoby ograniczyć skutki ewentualnego wypdku - technika poszła na tyle do przodu, że rozwiązanie mogło by być aktywowane, w oparciu o telemetrię, bądź samego zawodnika. Nie ma co ukrywać - nawet przy żółtych flagach kierowcy walczą o swoje tempo, i przepisy nie regulują dokładnych wartości, do jakich kierowca ma zwolnić (może wystarczyć sama zmiana przepisów).


avatar
Marsun

09.10.2014 18:54

0

Hmm.. katapulta.. =) Wyobraźcie sobie jak podczas wyścigu na długiej prostej będzie jakaś awaria tego systemu i katapultuje kierowcę prosto pod koła nadjeżdżającego bolidu, nie mówiąc o samej prędkości wylotowej katapultowanego :D Co do zamkniętych kokpitów to jest chyba jeden z najgłupszych pomysłów jakie mogli wymyślić... Niech jeżdżą w przezroczystych sześcianach napędzanych na pedały, z poduszkami z każdej strony.


avatar
Voight

09.10.2014 19:06

0

Brzydkie? htt ps://c1.staticflickr.co m/9/8184/8360163283_7957a55877_z.jp g


avatar
Jaro75

09.10.2014 19:35

0

Śmiać się czy płakać ?


avatar
luk02

09.10.2014 21:00

0

Ja myślę, że najbezpieczniej będzie, jak kierowcy będą sterować bolidami drogą radiową.


avatar
Root

09.10.2014 22:54

0

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Wypadki są normalne, na drogach ginie codziennie kilka tysięcy osób w zamkniętych samochodach, to nie jest sposób na poprawę bezpieczeństwa.


avatar
andi77

10.10.2014 07:57

0

Dlaczego oni zawsze muszą szukać HDD i problemów tam gdzie ich nie ma? Gdyby ten dźwig był poza torem to nic by się nie wydarzyło! Przecież te dźwigi mają na tyle długie ramię że mogą podnieść bolid spoza toru po jasną cholere muszą wjeżdżać do środka? Formuła słynie z otwartych kokpitów od początku istnienia i nie wyobrażam sobie aby wprowadzono zamykane kokpity.


avatar
radas

11.10.2014 10:08

0

Jeśli zamknięty kokpit to musi być SZEROKI ;-)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu